Jaki toty?

Blog Bartosza Goździeniaka

Odkrycie przy porządkach

Wiosna to z reguły czas robienia porządków. Takich większych niż zwykle. Ja również się za nie wziąłem. Postanowiłem posprzątać garaż, przejrzeć wszystkie papiery, teczki, pudła i pudełka. Efekt jest zdumiewający.

Nie wiem, czego mogę się dowiedzieć z instrukcji obsługi sprzętów, które już dawno, dawno temu na śmieci wyrzuciłem; po co trzymać materiały do nauczania, których nawet nie pamiętałem, że je mam; do czego mogę użyć płyty CD z oprogramowaniem do komputera sprzed prawie 20 lat. Dlaczego trzymałem to tyle czasu? Woziłem z miejsca na miejsce?

Wniosek - nie umiem pożegnać się z przeszłością! Troszkę to przerażające, troszkę smutne, ale… niemałe wyzwanie. Darłem, ciąłem, wyrzucałem wszystko. Wszystko! Nie brałem jeńców. Jakieś stare zdjęcie? Ciach, ciach nożyczkami. Jakaś umowa wynajmu mieszkania 15 lat temu? Podarta. Stare papiery z pracy? Już w śmietniku.

Zajęło mi to ponad 6 godzin i jeszcze nie skończyłem. Czeka mnie druga runda, ale cieszę się na nią. Mam teraz więcej miejsca na to, co teraz i na to, co w przyszłości. Nie mogę się doczekać, by go powiększyć. Co za ulga! Serdecznie polecam.

Luzik
Radość
 

Comments

No comments made yet. Be the first to submit a comment
Guest
sobota, 27 kwiecień 2024