Jaki toty?

Blog Bartosza Goździeniaka

Nie mówcie za szybko

Z moich obserwacji wynika, że ludzie generalnie albo za szybko myślą, co chcą powiedzieć, albo za szybko mówią, co myślą. W obu przypadkach trudno zrozumieć, co mają do powiedzenia. Jak bardzo wpływa to na proces nauki języka obcego?

Bardzo. Język ojczysty jest dla nas naturalny. Naturalnie więc mówimy szybciej, ponieważ droga, którą trzeba przebyć jest mniej kręta. Gdy widzimy np. psa i chcemy powiedzieć „pies", myśl ta szybko znajduje odpowiednią szufladkę w głowie. Lecz gdy chcemy powiedzieć to samo w obcym języku, myśl najpierw znajduje szufladkę z tym pojęciem w języku ojczystym, następnie przenosi te pojęcie do szufladki „języki obce", a na końcu znajduje te słowo, które wydaje się być prawidłowe. Na domiar złego, nasz mózg nie jest w stanie zidentyfikować, czy wybrany przez niego język obcy jest właśnie tym, w którym w danym momencie chcemy rozmawiać. To dlatego czasem przypominają nam się słowa z języka niemieckiego, którego ostatni raz uczyliśmy się w szkole podstawowej niemalże 30 lat temu. Próbę należy wtedy powtórzyć. Jak widać, proces ten wygląda na czaso- i energochłonny. Celem nauki języka obcego jest zbudowanie oddzielnej szufladki, do której myśl trafia od razu, niczym do szufladki z językiem ojczystym. Moim zdaniem jest to niemożliwe. Język ojczysty będzie zawsze językiem pierwszego wyboru. Jednak sam proces i próby są więcej niż warte starań.

Co zrobić, by sobie pomóc? Weź głęboki oddech, skoncentruj się i mów wolniej. Powtórzę. Weź głęboki oddech, skoncentruj się i mów wolniej. Postaraj się wyrobić w sobie pełną świadomość tego, co mówisz. Praca na całe życie.

Czas na i dla mnie
 

Comments

No comments made yet. Be the first to submit a comment
Guest
piątek, 18 październik 2024